Jesteś dyrygentem. W sytuacji złożonych problemów, znajdujesz przyjemność w zarządzaniu wszystkimi zmiennymi i układaniem ich na nowo tak długo aż będziesz pewny, że zostały one ułożone w najbardziej produktywny sposób. W Twoim mniemaniu nie ma nic specjalnego w tym, co robisz. Po prostu starasz się zorientować jaki jest najlepszy sposób i wprowadzić go w życie. Ale inni, którym brak tej umiejętności, są zdumieni Twoim talentem. „Jak udaje Ci się zapanować nad tyloma sprawami na raz?” „Jak to się dzieje, że potrafisz być tak elastyczny, gotowy do odłożenia swoich planów na półkę w imię czegoś zupełnie nowego, co przyszło Ci do głowy?” Jesteś żywym przykładem skutecznej elastyczności – czy chodzi o zmianę rozkładu podróży, bo w ostatniej minucie znalazłeś lepsze połączenie, czy o zmianę konfiguracji ludzi w nowym projekcie. Inni ludzie, skonfrontowani z czymś nieoczekiwanym, mogą narzekać, że plany przygotowane z ogromną starannością nie mogą być zmienione, albo uciekać się do procedur. Ty nie robisz ani jednego, ani drugiego.